Błędny ognik – Nad Martwą Głownicą rozciągają się szerokie bagna. Podczas cichych, ciemnych nocy jesiennych ukazują się tu błędne ogniki skaczące od kępki do kępki. Według legendy rzecz stała się tak.
Dwieście lat temu w Darłowie kwitła żegluga morska, ale wielu tu mieszkających marynarzy było zatrudnionych na statkach wypływających z Gdańska. Punkt zbiorczy tych mężczyzn był w Jarosławcu. Stamtąd wozami jechali do Gdańska.
Wieczór pożegnalny był wesoły, wypili mnóstwo rumu. Nad ranem wsiedli na wozy i odjechali. Jeden z wozów w ciemności zboczył z drogi i wjechał w bagna koło Głownicy. Miejsce było bardzo głębokie i wszyscy utonęli. Dusze topielców nie mogą zaznać spokoju i dlatego ukazują się zmęczonemu samotnemu wędrowcy, jako skaczące błędne ogniki, które prowadzą go do zdradliwego miejsca, w którym utonie.
W innych wioskach ludzie opowiadają podobną legendę o błędnych ognikach. Według niej ogniki to niespokojne dusze nie ochrzczonych dzieci, które zginęły nienaturalną śmiercią.